piątek, 13 września 2013

Diabeł nad moją głową. Odcinek 27



           27  
            Agata odegrała scenę naburmuszonej żony, w związku z czym Marek usłyszał tylko ode mnie kilka zdawkowych słów a propos mojego samopoczucia, życia i innych równie ciekawych sprawach. Zabraliśmy się z tobołami do bagażnika (znaczy my oczywiście do kabiny, a torby do bagażnika) i pojechałyśmy do pierwszego lepszego marketu, który zgodziłby się w sobotę o tej porze uraczyć nas jakimś tam chlebem oraz dodatkami. Trafiło na Tesco, co nie napawało mnie zbytnią euforią. Nie wiem, dla kogo ktoś kiedyś wymyślił Tesco, bo z pewnością nie dla żadnego normalnego człowieka. Stanowczo wolę spacerować z wózkiem po Almie albo czymś, co jest czyste, gustownie urządzone i pachnie świeżością produktów. Do tej pory zwyczajnie nie robiło mi różnicy, czy wydam na zakupy dwadzieścia czy też dwadzieścia sześć złotych. Z przykrością jednak stwierdzam, że pewnie zacznie mi robić. Znaczy się – robić różnice. Bo w końcu się rozwodzę, w związku z czym stracę bezdenny wodopój w postaci ogromnej pensji kierownika banku. Swój wodopój też wysuszyłam, a właściwie należałoby powiedzieć, że zatrułam go jakimiś chemikaliami, przez co szlag go trafił. Ale i tak woda zawsze miała tam jakieś bakterie czy coś. W każdym razie udało się, po jakiejś godzinie gehenny z tym moim prywatnym potworem, wydostać z tego obozu zagłady pól węchowych, dostać się z pewnego rodzaju produktami żywnościowymi do autka i uciec stamtąd czym prędzej. No, sobota się powiedzmy skończyła. Jeszcze tylko wieczorkiem najadłyśmy się tego całego kisielu, co to go Prosiak z krochmalu wyczarował na mojej kochanej kuchni elektrycznej z sensorami (one są zamiast tych wszystkich pokręteł, co to się nimi normalnie kręciło), brudząc ją dogłębnie. Nawet chciałam zaglądać do piekarnika, czy aby czasami tam też nie dostał się kolorowy Flubber domowej roboty. Kisiel był nawet smaczny, ale też bez przesady. Może po prostu jestem uprzedzona do artykułów z Tesco? Nie smakował mi ten ichniejszy krochmal.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz